Zastanawialiście
się kiedyś co jest najlepsze w gotowaniu? To, że w każdej chwili możecie
przestać to robić i dać sobie kilkugodzinną pauzę. Poświęcić się na robienie
czegoś zupełnie innego, niekoniecznie nowego. Wczorajsze święto było doskonałym pretekstem,
aby wyłączyć kuchenkę, piekarnik, a nawet nie ruszać noża, którym normalnie
smaruję kromkę chleba.
Międzynarodowy
Dzień Blogera pozwolił mi na chwilę zapomnienia, dzięki czemu mogłam zjeść
wiele niezdrowych, ale i przepysznych łakoci. Koc, widok na Wawel, chłód
wiejący od Wisły i torba pełna jedzenia.
Jeśli nie
wiecie, gdzie za niewielką kwotę kupić w Krakowie dobre donuty to z pewnością
powinniście zajrzeć do Jubilatu na Al. Krasińskiego. To właśnie tam za
niewielkie pieniądze dostaliśmy dobre jakościowo wypieki cukiernicze. Wyobraźcie
sobie pączka z dużą zwartością olejku waniliowego, który jest wilgotny i
puszysty jednocześnie. Góra jest pokryta białą czekoladą i wiórkami kokosowymi.
Smak rekompensuje wredną polewę, która przy każdym gryzie lądowała na mojej
sukience. Taki właśnie był donut za 1.90zł.
Mój
mężczyzna poszedł zupełnie w inną stronę. Rogalik drożdżowy z karmelowym
nadzieniem i orzechowo-czekoladową górą. Smaczny, jednak nie do końca w moim
guście. Za dużo orzechów.. w orzechach.
Każdą
słodycz trzeba czymś przyhamować. W tym wypadku postanowiliśmy na nowość
Fortuny – soki bez zawartości cukru. Podeszłam do nich dość pobłażliwie, jednak
jakie było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że sok FAKTYCZNIE NIE MA CUKRU. W
naszej magicznej torbie znalazły się dwa smaki – jabłko, arbuz, mięta oraz
cytryna i trawa. Swoją miłość przelałam na pierwszy ze smaków – połączenie kwaskowatej
antonówki, świeżego i słodkiego arbuza za pomocą pachnącej mięty. Orzeźwiająco
na ostatnie dni lata.
Oprócz tego
mieliśmy kaloryczne ciastka oblane czekoladą i gotową sałatkę, której głównym
składnikiem była cebula. Rozumiem, oszczędność firmy.
Czy mam coś
na swoją obronę? Nie, bo i nawet nie miałam zamiaru się bronić. To było moje
święto i wykorzystałam je do cna. Małe grzeszki jeszcze nikomu nie zaszkodziły,
a od jutra wracam na odpowiedni tor. Kolejne święto już za rok!
Autor zdjęć: KLIK
O matko! Ja chcę tego pączka! :D
OdpowiedzUsuńJa chcę rogalika! Piękny nowy wygląd ! No i śliczna dziewczyna zajadająca się słodkościami :)
OdpowiedzUsuń