Nie wiem jak u Was, ale dla mnie
niedziela to świętość. Tego dnia pozwalam sobie na grzeszki, na które nie ma
czasu w ciągu tygodnia. Dodatkowym motorem napędowym jest możliwość zrobienia
zdjęć na bloga. Z tej okazji pozwoliliśmy sobie w ostatni weekend na iście
słodką ucztę. Znudzona standardowymi naleśnikami postanowiłam pobawić się w
Nigellę Lawson, która jest dla mnie niekwestionowaną królową „pankejków”.
Pancakes to nic innego jak
amerykańska wersja naszych naleśników. Różni je jedynie grubość i (zazwyczaj)
wielkość. Amerykańskie placuszki są mniejsze. Forma podania to zazwyczaj stos
pancakes oblanych syropem klonowym. Ja tym razem zrezygnowałam z syropu na
rzecz naszych dżemów.
Składniki:
- 1 filiżanka mąki pszennej
- 1 jajko
- ½ filiżanki mleka
- kilka łyżek jogurtu naturalnego
- łyżka kakao (mój dodatek)
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Opcjonalnie (do
wyboru):
- esencja waniliowa
- cynamon
- cukier
Przygotowanie:
- Zmiksuj wszystkie składniki na gładką masę o konsystencji gęstej śmietany.
- Na rozgrzanej i SUCHEJ patelni smaż pancakes z dwóch stron.
- Podawaj gorące z jogurtem naturalnym/ulubionymi dżemami/syropem klonowym/masłem lub cukrem.
Smacznego!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award :)
OdpowiedzUsuńWygląda bosko!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog!:)
Zapraszam do mnie!
Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z blogowaniem, ale może kiedyś znajdziesz u mnie cos ciekawego :)
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam!:)