Jak doskonale wiecie zdjęcia są nieodłącznym elementem każdego bloga kulinarnego. Bo czym byłby nawet najlepszy przepis bez odpowiedniej oprawy? Nudą :) A tego na pewno nie chciałabym zafundować swoim czytelnikom. Dlatego też Piekarnik Laury poszerza swoje horyzonty i zajął kawałek serwera na Instagramie. Jeśli nie ma mnie tutaj to możecie mieć pewność, że jestem właśnie tam. Dużo zdjęć, dużo jedzenia i jeszcze więcej zdjęć! Zapraszam Was serdecznie!
P.S. Dla wszystkich tych, którzy kochają zdjęcia na moim blogu, mam dobrą wiadomość. Wczoraj uczestniczyłam w Festiwalu Kulinarnym "Najedzeni Fest Slow Food" i mam ogromną fotorelację, która na dniach pojawi się na blogu. Zdjęcie z dzisiejszej notki to lekki przedsmak.
Też od niedawna jestem na instagramie, fajna rzecz :)
OdpowiedzUsuńNajedzeni, jak fajnie! Czekam na relację :)